Oglądałyście ? Jeden z moich numerów z listy 'must-see movie'. Film podobno się uwielbia albo nienawidzi, ale na pewno nie da się przejść koło niego obojętnie. Do tej pory filmy na temat życia Marilyn Monroe były tematem tabu. Żadna ze sławnych aktorek, nie chciała się podjąć wyzwania wcielenia się w jedną z największych gwiazd kina. A jednak stało się. W tym roku do światowych kim wszedł film o życiu Blondynki, która skradła serca milionów, sex bomby wszech czasów- My week with Marilyn. Wcielenia się w rolę MM podjęła się Michelle Williams, o której pisałam przy okazji Blue Valentine. Większość ludzi krytykuje za dobór obsady, a ja stwierdzam, że jest idealna. Poza tym jak dobrze wiemy, jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził, prawda? Film zawiera wątek z życia Marilyn, kiedy aktorka udała się do Anglii by tam pracować nad filmem i wdała się w romans z Colinem Clarkiem, który w obecnych czasem jest autorem biografii Monroe.
Jak tylko będę w nastroju to obejrzę, choć zdecydowanie wole Audrey Hepburn.
OdpowiedzUsuńMuszę to obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńJa mam do niej trochę amibwalentny stosunek, niewątpliwie była ikoną kina i seksu swoich lat, ale też była kobietą bardzo zagubioną.
OdpowiedzUsuńeh kalosze, ja wlasnie marze o tych na moim zdjeciu i chyba zrobie sobie prezent w ich postaci :)
Musze zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. :D